Nowa notka
Chciałabym was przeprosić. Nowa notka nie pojawi się, tak jak sądziłam, w tym tygodniu. Niestety jakimś cudem całe 7 stron które napisałam ZNIKNĘŁY. Nie mam pojęcia jak to się stało i jestem załamana że cała moja praca poszła na marne. Może nie było to idealne, ale jednak trochę się nad tym napracowałam i szczerze mówiąc teraz nie pamiętam za bardzo co w tej notce było. Więc właściwie zaczynam od nowa. Nie mówiąc już że na samą myśl że muszę pisać od początku opadają mi ręce i pojawiają się łzy w oczach. Po prostu jestem podłamana tym wszystkim. Nie wiem kiedy wstawię notkę. Nie wiem ile tym razem zajmie mi napisanie jej. Gdy skończę i wstawię nową postaram się zająć porządnie blogiem.
Do zobaczenia do tego czasu.
Do zobaczenia do tego czasu.
Hej, dawno mnie tutaj nie było. To co opisałaś często mi się zdarza. Ale nie załamuj się, uszy do góry.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://there-must-be-more-to-life-than-this.blogspot.com/
No tak... piękne siedem stron czekało już od Twojej wizyty we Wrocławiu... Nie mogłam się doczekać. Dodatkowo nie zdradziłaś mi, co się będzie działo w notce. Ale nie przejmuj się... Zupełnie się nie przejmuj. Mnie też się to kiedyś zdarzyło. Cóż... taka praca. Złośliwość rzeczy martwych nie zna granic.
OdpowiedzUsuńPozdram. Martuś.
Mnie, kiedy zaczynałam prowadzić bloga, skasowało się ponad pół opowiadania ;) Nie przejmuj się. Nie pisz na siłę, bo to ma złe skutki, poczekaj aż chęci same przyjdą. My poczekamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie martw się, wszystko nadrobisz, jeszcze trochę poczekamy
OdpowiedzUsuńLolkaaa
Powodzenia w pisaniu. Następnym razem zapisz sobie je w kilku miejscach, żeby nie zniknęło.
OdpowiedzUsuńKiedy nowa notka??
OdpowiedzUsuń